Śląskie gadki

W ramach obchodów Dnia Języków nasze licealistki zaprosiły uczniów na wyjątkową żywą lekcję kultury tradycyjnej. Wiktoria Urbanczyk  i Julia Sowa jeszcze w czasie nauki w gimnazjum zdobywały doświadczenie i osiągały sukcesy w prestiżowych ogólnopolskich przeglądach oratorskich, podlegając ocenie takich sław polskiej humanistyki jak prof. Jan Miodek czy prof. Dorota Simonides. Tym razem w ludowych strojach odwiedzały klasy i wygłaszały zabawne oryginalne monologi z przyśpiewkami, m.in. o niesfornej kózce Fridzie. Najmłodszym czytały bajki, uczniowie 8 klasy wysłuchali recytacji fragmentów „Pana Tadeusza” (po ślasku, a jakże!), najstarsi mogli dowiedzieć się więcej o terytorialnym zróżnicowaniu polszczyzny i specyfice gwary śląskiej. W rolę pani profesor, specjalistki z zakresu językoznawstwa, wcieliła się Wiktoria Ful, która rzetelnie sprawdziła stopień zrozumienia tekstów i wyjaśniła różnice pomiędzy językiem ogólnym a jego gwarową odmianą. Uczniowie wspólnie odmienili czasownik „być” i niektóre popularne nazwiska. Dowiedzieli się również, z jakich elementów składa się typowy śląski strój , co znajduje się na tradycyjnym śląskim stole,  co to są „gruby i hołdy” oraz kogo nazywamy „rajculą”. Dziewczyny pracują już nad kolejną lekcją – już niedługo opowiedzą o śląskich zwyczajach rodzinnych i dorocznych obrzędach, takich jak chociażby widowiskowe wodzenie niedźwiedzia czy babski comber, które wciąż jeszcze odbywają się w wielu podopolskich wsiach i miasteczkach.